Słyszałam, jak mordercy wołają mnie po imieniu. Byli po drugiej stronie ściany, oddzieleni ode mnie niespełna calową warstwą cementu i drewna. Ich głosy brzmiały zimno, twardo, zawzięcie. - Ona tu jest... Przecież wiemy, że jest gdzieś tu... Znajdźcie ją, znajdźcie Immaculée! - Głosów było wiele, wielu morderców. Mogłam zobaczyć ich w myślach: moi dawni znajomi i sąsiedzi, ci, którzy niegdyś witali mnie z miłością i serdecznością, a którzy teraz przeczesywali dom z włóczniami i maczetami w ręku, wykrzykując moje imię. - Zabilem już 399 tych karaluchów - mówił jeden z nich - Immaculée będzie 400. Co za okrągła liczba!
UWAGI:
Na okładce: Wstrząsająca opowieść kobiety, która przeżyła ludobójstwo w Ruandzie.
DOSTĘPNOŚĆ:
Dostępny jest 1 egzemplarz. Pozycję można wypożyczyć na 30 dni